Strony

14 lipca 2010

Kasia

W piekielnie upalny dzień wykonałam sesję fotograficzną Kasi i jej maleństwa Igi lub Emilki lub kto wie jak maleństwo bedzie się nazywało:) Sesja wyciskała z nas siódme poty, upał był nieznośny, ale humory nie opuszczały nas ani na chwile:)




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz