Zawsze sobie myślałam, że jak posiadać dzieci to najlepiej od razu tak hurtowo - raz a dobrze, no bo po co powtarzać ten sam schemat pieluch dwa razy skoro można raz... Zmieniłam zdanie. Na pewno w jedną matkę nie do wykonania:) Jak to przesympatyczna mama Ola bliźniaków Marysi i Krzysia mawia "są jak wahadełka" jedno zje, drugie głodne, jedno czyste, drugie brudne i tak można by w nieskończoność. No ale dostać naraz tyle bezpretensjonalnej miłości od tych istot razy dwa wynagradza tą pracę. :) Oto bliźniaki łobuziaki :) E tak serio to wcale nie łobuziaki :)
zdjecie trzecie przezabawne! niezle zlapany moment.
OdpowiedzUsuń:-)))