Kolejne spotkanie z Vivianką :) Rozwija się i cudnie widać na zdjęciach różnice. Na ostatnim spotkaniu nie potrafiła jeszcze sama siedzieć, a na tym ciężko było jej już w jednym miejscu usiedzieć :) Natomiast u mnie nic się nie zmieniło ja nadal jestem zakochana w jej stópkach :) Są ogromnie fotogeniczne i ciągle aktywne :) No i te cudne niebieskie oczy.. :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz