Kolejne spotkanie z Konstancja, taki króciutki wypad w plener. Aż ciężko uwierzyć jakie trudne życie maja dzieci, tyle emocji przewija się przez ich małe główki i tyle niezrozumiałych rzeczy dzieje się dookoła i w tej całej plątaninie i tak na twarzy dominuje uśmiech.
Pani Justyno, od pewnego czasu śledzę rozwój Pani twórczości i talentu. Muszę przyznać,że jestem pod wrażeniem.Byłam na Pani wernisażu w Krakowie i on tylko potwierdził Pani talent i niezwykłe czasami spojrzenie na fotografowany "Objekt".Serdecznie pozdrawiam i dalej trzymam kciuki.Dorota z Wrocławia
OdpowiedzUsuńpani Justynka nie dosc, ze wykazuje sie kunsztem fotograficznym, to jeszcze ma niesamowite podejscie do dzieci!!!!!! polecam z calego serca. jest to bardzo ciekawe przezycie..... i swietna zabawa!
OdpowiedzUsuń